Punkty widokowe na Jezioro Bled w Słowenii

Bled w Słowenii to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów.

Krajobraz Jeziora Bledzkiego z barokowym kościołem na wyspie zdobi okładki wielu przewodników i jest częstym gościem na instagramie.

Więc i my TUTAJ przyjechaliśmy.

Marzył nam się wschód i zachód słońca nad jeziorem.

Aby zrealizować nasze plany potrzebowaliśmy noclegu w miarę blisko jeziora a w drugiej połowie sierpnia nie było to łatwe.

Camping Bled – był zajęty w 100%, hotele nie wchodziły w rachubę ze względu na cenę. Za pomocą booking wybrałam najtańszy apartament położony najbliżej jeziora z parkingiem.

Padło na Honey bee apartment Bled.

Teraz po noclegu mogę polecić to miejsce. Położony 100 metrów do jeziora, sklepu czy restauracji. Może 150 metrów od wypożyczalni łódek czy plaży.

Dwie sypialnie, salon, kuchnia, 2 łazienki i uroczy balkonik nad strumykiem.

Najbardziej interesowały nas punkty widokowe na jezioro, jest ich kilka.

Ale na początek wypoczynek.

Z matą i ręcznikiem ułożyliśmy się na trawie niedaleko wypożyczalni łódek, desek SUP i delektowaliśmy się pięknem tego miejsca.

Z tej strony jeziora nie było żadnych opłat za plażowanie a woda w jeziorze była rewelacyjna.

Jezioro Bled jest jeziorem polodowcowym, do którego nie wpadają większe rzeki, zasilane jest źródłami podziemnymi. Jest to najcieplejsze z jezior alpejskich – ponieważ w jego północno-wschodniej części, gdzie znajdują się aktywne źródła termalne, woda osiąga temperaturę do 26 stopni.

Pływanie w nim to „czysta” przyjemność.

Następny punkt to Café Belvedere. Kilka stopni przez park i można wypić kawę i zjeść słynną Kremna Rezina czyli kremówkę z takim widokiem.

Kremna Rezina to kremowe ciastko, które składa się z warstwy ciasta francuskiego wypełnionego wanilią i słodką śmietaną.

Przyznam, że bardzo przypomina papieską kremówkę z Wadowic.

Jezioro Bled można obejść dookoła, polecam zwłaszcza wieczorem, kiedy pięknie oświetlony bledzki zamek góruje nad jeziorem. Zamek został wzniesiony na skale, około 100 metrów powyżej tafli jeziora. Roztacza się z niego malowniczy widok na miasto i okolice. Całą historie budowy i rozbudowy zamku oraz związane z nim legendy można przeczytać TUTAJ

Następnego dnia rano wstałam przed piątą.

Miałam około 30 minut szybkiego marszu na pierwszy punkt widokowy.

Pierwszy punkt widokowy – Ojstrica

Z apartamentu wzdłuż jeziora, w kierunku campingu a następnie dosyć wyboistą ścieżką przez las. Szlak jest dobrze oznakowany i drogowskaz wskazuje miejsce, w którym należy skręcić w prawo. Tutaj mamy strome podejście – w końcu wchodzimy na Ojstrice, na szczęście dosyć krótkie.

Na szczycie oprócz mnie było już kilkanaście osób.

Słońce jeszcze nie wstało, a widok był taki:

Drugi punkt widokowy jest trudniejszy do zdobycia.

Drugi punkt widokowy – Velika Osojnica

Bardzo strome podejście, około 20 minut szybkiego marszu. Szczyt wielkiej Osojnicy jest zadrzewiony i na pierwszy rzut nie ma tutaj dobrego widoku na jezioro. Należy zejść 100 metrów w dół od szczytu, nie ma oznakowań. Druga ścieżka prowadzi na inny punkt widokowy z ławeczką – piękny widok jednak bez jeziora.

Tutaj trafiłam na oświadczyny pary z Ameryki. Romantycznie, o świcie z widokiem na jezioro Bled.

A widoki z Wielkiej Osojnicy są takie:

Po drodze na trzeci punkt widokowy znalazłam jeszcze takie miejsce:

Trzeci punkt widokowy – Mala Osojnica

W drodze powrotnej z Wielkiej Osojnicy, mniej więcej w połowie, trzeba skręcić w prawo. Tutaj też mamy dwie ławeczki, punkt na jezioro jest bardziej po prawej stronie.

Przyszłam tutaj na samym końcu, słońce było już dosyć wysoko a przyznam, że to chyba najładniejsze miejsce. Dzisiaj wybierając kolejność przyszłabym tutaj w pierwszej kolejności.

Zresztą oceńcie sami.

20 minut później byłam już nad jeziorem.

Była 7.20 rano, kilkanaście osób biegało, rybacy łowili ryby a tradycyjne, kolorowe łodzie nazywane pletna czekały w przystani.

Po śniadaniu pojechaliśmy zwiedzić zamek, ponieważ z niego również roztacza się wspaniały widok na jezioro.

Przy zamku jest duży, płatny parking, nie mieliśmy problemów ze znalezieniem miejsca.

Do zwiedzenia jest drukarnia, winiarnia – z możliwością degustacji, muzeum, wieża czy dwa tarasy widokowe.

Podsumowując – warto zatrzymać się nad jeziorem Bled w Słowenii.

Miejsce pomimo swojej popularności zachowało specyficzny klimat i ma wiele do zaoferowania.

Myślę, że 2-3 dni są wystarczające aby dobrze poznać okolicę.

My z Bled pojechaliśmy oczywiście nad Jezioro Bohinjsko.

 

Film z tyrolki w Bovec:

Menu